środa, 28 sierpnia 2013

Rozmówki ojca z synem …

Szpital, druga doba po porodzie. Mały leży w szpitalnym łóżeczku, tuż po przewijaniu i radośnie macha rączkami i nóżkami. Nad nim stoi czule nachylony tata, pilnujący jego bezpieczeństwa.

Stoję przy łóżku obok i słyszę rozmowę, a raczej monolog tatusia:
T:  Tak synu, to Twoja głowa …
     Malec w tym momencie uderza się rączką w główkę.
T: A to twoje oko i nos …
    Malec nadal bezładnie macha rączkami dotykając co jakiś czas elementów swojej buzi, zaś tata uczynnie   podaje ich nazwy. 

W pewnym momencie malec uderza rączką w przezroczystą ramę łóżeczka. Komentarz taty:
T: A to jest szyba … nie! To pleksiglas. 
    Pleksiglas synu ma inną przewodność cieplną, dlatego nie jest tak zimy jak szkło …

Jestem pewna, że moje dwudniowe maleństwo pojęło głębię tego wywodu …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz