wtorek, 24 czerwca 2014

Spirala śmierci

„Cecylia, lat 33, wzięła rocznego synka na ręce i wyszła z nim z sali. Usiadła na krześle na korytarzu, na wprost drzwi. Druga matka zwróciła uwagę na ukradkowość ruchów kobiety, gdy brała coś z szafki przy łóżeczku i chowała do kieszeni spodni, oraz to, co powiedziała do dziecka: Zrobię dla nas synku, co najlepsze.”
 

To początek artykułu w gazecie, który nieopatrznie przeczytałam.
Lektura ta kosztowała mnie trzy dni wycięte z życiorysu. 
Trzy dni, podczas których nie mogłam myśleć o niczym innym jak o tych nieszczęśliwych dzieciach.

A plan był taki prosty; jedziemy na Boże Ciało do rodziny i spędzamy razem kilka miłych, sympatycznych dni. Z dala od netu i wszelkiego zła tego świata.

Po drodze zatrzymaliśmy się na stacji, żeby zatankować, zakupić kawę i jak zazwyczaj jakieś odmóżdżacze dla mnie typu „Patry” albo inny „Flesz”. Pech chciał, że obok leżała „Polityka” i złamałam dawno powzięte postanowienie o nieczytaniu prasy ambitniejszej niż kolorowe kobiece czasopisma, bo kosztuje mnie to zbyt dużo nerwów. 

Artykuł dostępny jest również w necie, niestety całość po wykupieniu prenumeraty.

W dużym skrócie, dla tych którzy nie czytali:
Kobieta do tej pory urodziła piątkę dzieci, z czego dwójka nie żyje i troskliwa mamuśka czynnie brała w tym udział. Pozostała trójka została jej odebrana. Co ciekawe zabranie dziecka, ponieważ było podejrzenie molestowania i znęcania się nie pociągało za sobą żadnych konsekwencji. Kobiecina po prostu rodziła sobie kolejną małą ofiarę nad którą mogła się znęcać, a cudne wszelakie instytucje nawet palcem nie kiwnęły, żeby sprawdzić co z maleństwami się dzieje. 

I muszę to powiedzieć, chociaż bardzo rzadko wypływa to z moich ust:
NIE ROZUMIEM TEJ SYTUACJI!!!

Postępowanie kobiety, niestety chyba rozumiem i to jeszcze bardziej mnie przeraża. Ale żeby po zabraniu pierwszego dziecka pozwolić jej urodzić i uśmiercić kolejne!!! Tego już kurza twarz nie rozumiem. 

Nie było w pobliżu nikogo, kto by miał chociaż kawałek mózgu i go umiał używać?!

Historia, bodajże czwartego dziecka, córeczki (gazety się pozbyłam i piszę z pamięci), najbardziej mnie poruszyła i nie dała zasnąć prze kolejne noce. Dziecko trafiło do szpitala, co ciekawe wszystkie dzieci tej Pani większość swojego krótkiego życia spędziło w szpitalach. Maleństwo (chyba 6 miesięcy) zachowywało się co najmniej dziwnie, było opóźnione w rozwoju, dziwnie reagowało na zmianę pieluszki, miało wewnętrzne uszkodzenia i zasypiało w siadzie prostym z głową między nóżkami …

Niestety moja uporczywa chęć zrozumienia wszystkiego co się dzieje, znalezienia przyczyny i odpowiedzi na pytanie „Dlaczego?” zemściła się na mnie okrutnie. Wyobraźnia i znajomość psychiki ludzkiej podsuwały obrazy, których nie byłam w stanie się pozbyć. Wątek ten niestety został potraktowany pobieżnie, więc pole dla domysłów pozostało …

A potem przyszedł czas na wściekłość i inne pytanie „Dlaczego?”. Dziewczynka wprawdzie została „uratowana” czyli odebrana matce i oddana do rodziny zastępczej ale Dlaczego nikt nie poprowadził śledztwa i nie postawił zarzutów matce maltretującej dziecko? Dlaczego pozwolono jej urodzić kolejną małą ofiarę?

A wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Ta pseudo osoba, pseudo człowiek, biega sobie wolno po świecie, odpowiada na lekko sformułowane zarzuty z wolnej stopy i z kolejnym gachem planuje rodzić kolejne dzieci. Zgadnijcie jaki ich los będzie?

Co gorsza prawdopodobieństwo, że nie poniesie żadnych konsekwencji za to co zrobiła niestety jest bardzo wysokie … 

W takich wypadkach jestem za przywróceniem kary śmierci. Sterylizacja albo więzienie to za mało. Kiedyś wyjdzie na wolność i nie chciałabym, żeby znalazła się w pobliżu mojego dziecka, gdy nie będzie miała swoich dzieci na których może się wyżywać :(

Nie chciałabym też, żeby nie daj Boże, jakieś jej dziecko przeżyło i zostało przez nią wychowane na jej obraz i podobieństwo. Bo to potwory tworzą kolejne potwory. Nikt się nie rodzi z gruntu zły, zostaje tak ukształtowany przez otoczenie i przeżycia. 

W tym przypadku traumatyczne przeżycia tej Pani mało mnie interesują, jako członek społeczeństwa, któremu należy się ochrona, żądam przerwania tej spirali śmierci!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz