Stoję przy łóżku obok i słyszę rozmowę, a raczej monolog
tatusia:
T: Tak synu, to Twoja
głowa …
Malec w tym momencie
uderza się rączką w główkę.
T: A to twoje oko i nos …
Malec nadal bezładnie macha rączkami dotykając co jakiś czas
elementów swojej buzi, zaś tata uczynnie podaje ich nazwy.
W pewnym momencie
malec uderza rączką w przezroczystą ramę łóżeczka. Komentarz taty:
T: A to jest szyba … nie! To pleksiglas.
Pleksiglas synu ma
inną przewodność cieplną, dlatego nie jest tak zimy jak szkło …
Jestem pewna, że moje dwudniowe maleństwo pojęło głębię tego
wywodu …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz