Tak, to kolejny duży temat, który całkowicie mnie zaskoczył …
i było to bardzo pozytywne zaskoczenie :) Do tej pory
(to znaczy przed ciążą), uważałam że to będzie okres kiedy kobieta na
jakiś czas przestaje być kobieca i zaczyna
pełnić bardziej rolę „inkubatora” niż jakąkolwiek inną. A co się z tym wiąże,
również jej wygląd, samopoczucie no i strój ulegają zupełnej zmianie oczywiście
na niekorzyść … Przekonanie to było wzmacniane różnymi obrazkami, opisami, stereotypami
a również opiniami znajomych.
I co … i nic z tego … Rubryka z obrazka zatytułowana "Co Ci wmawiają ..." jest prawdziwa :)
- otoczenie twierdzi że promienieję i widać bijące szczęście ...
- mdłości nie było nawet w pierwszym trymestrze, no może malutkie ;)
- z tyłu trochę osób dało się nabrać i dopiero po wykonaniu obrotu otrzymuję należytą dla ciężarnej dawkę respektu ;)
- pierwsze kopniaki a raczej kopniaczki są naprawdę niesamowite ... jak maluszek za mocno rozrabia, to można z nim "poważnie" porozmawiać :)
Co do reszty - ustosunkuję się po porodzie :)
- otoczenie twierdzi że promienieję i widać bijące szczęście ...
- mdłości nie było nawet w pierwszym trymestrze, no może malutkie ;)
- z tyłu trochę osób dało się nabrać i dopiero po wykonaniu obrotu otrzymuję należytą dla ciężarnej dawkę respektu ;)
- pierwsze kopniaki a raczej kopniaczki są naprawdę niesamowite ... jak maluszek za mocno rozrabia, to można z nim "poważnie" porozmawiać :)
Co do reszty - ustosunkuję się po porodzie :)
Na razie okazało się, że ciąża może być okresem fantastycznej zabawy swoim
wyglądem, strojami, dodatkami. Dobieranie ciuszków do zmieniającej się sylwetki
naprawdę jest zabawne, a odpowiednio podkreślony brzuszek nawet całkiem
sexy. Nie powiem, miałam też okresy
załamania i zwątpienia. Szczególnie na początku, gdy wyglądałam bardziej jakbym
przytyła niż była w ciąży :(
Przełom nastąpił około 4-tego miesiąca, gdy przestałam się mieścić
w moje stare ciuszki. Po wizycie w klinice, gdzie przemiła Pani Doktor
wykonująca USG jasno dała mi do zrozumienia, że noszenie obcisłych spodni nie
robi najlepiej rosnącemu malcowi postanowiłam zrobić porządki w
garderobie. Wyglądało to w mniej więcej
tak; ja szalałam w garderobie przymierzając kolejne spodnie, spódnice, bluzki a
Mój Mężczyzna siedział sobie w holu na wygodnym krześle z „drinkiem”* w ręku i obserwował moją rosnącą rozpacz z
niemałym rozbawieniem …
* „drink” jest w cudzysłowie ponieważ w ramach
solidaryzowania się z ciężarną MM również nie pije alkoholu :)
Rewia mody i wciskanie się w przymałe ubrania trwało około
2h, po których półki znacząco opustoszały. Jakieś 40 par spodni, 20 spódnic i
niezliczona ilość bluzek, bluzeczek, koszul itp. powędrowało do kartonów, które
zostały odstawione na czasy po ciąży.
Szczerze mówiąc najbardziej przeraziły mnie doniesienia nie o tym, że sylwetka po ciąży może ulec trwałej zmianie, ale informacje dotyczące rozmiarów stóp. Zewsząd słyszałam opinie, że po ciąży stopy stały się większe co najmniej o jeden rozmiar i nie wróciły do starych wymiarów. To było przerażające !!!!!!! Co ja zrobię z całą kolekcją moich ukochanych butów na wysokich obcasach !!!
( na zdjęciu zaprezentowana połowa kolekcji ...)
Na szczęście obecnie jestem w 37 tygodniu ciąży, a stopa
jaka była taka jest i wszystkie szpileczki nadal pasują idealnie :)
I tak proszę, żeby pozostało do końca …
I tak proszę, żeby pozostało do końca …
Wracając do ciuszków i mody. Przez ostatnie kilka miesięcy naprawdę miałam dużo frajdy zarówno dobierając stroje, jak i obserwując reakcje na ulicy, które były naprawdę bardzo miłe i pozytywne. Oczywiście są dni, kiedy powstanie z łóżka graniczy z cudem i ostatnie na co mam ochotę to zrobienie czegokolwiek przy sobie. Ale naprawdę warto zadbać o siebie i swój wygląd. Poprawa samopoczucia gwarantowana, a i MM szczęśliwy :)
Mój album ze zdjęciami ciążowymi:
https://plus.google.com/u/0/photos/100324322727065176907/albums/5885966085103665841
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz