niedziela, 15 września 2013

Późne macierzyństwo – przyczyna kontrowersji

Nie lubię stereotypów i szufladkowania. Nie oznacza to niestety, że jestem całkowicie od tego wolna – ale staram się jak mogę myśleć samodzielnie i widzieć to drugie dno i całość obrazu. Dlatego, gdy widzę jak ktoś wygłasza kategoryczne opinie bez chwili zastanowienia i łyka bezmyślnie tą papkę dla mas, którą karmią nas massmedia i która z prawdziwą prawdą ma niewiele wspólnego, to dostaję białej gorączki i trudno mi się powstrzymać przed komentarzami …



Na portalu trójmiasto.pl pojawił się ostatnio artykuł „Późne macierzyństwo to nie tylko ryzyko”. Sam artykuł jest dosyć wyważony, mało emocji, dużo faktów. Komentarze do artykułu to już jednak zupełnie inna historia :( 
Ponieważ temat dotyka mnie bardzo osobiście, niezależnie od tego jak się czuję i wyglądam to przecież  jestem „starą” matką, więc postanowiłam się wypowiedzieć.
Jak zwykle w życiu bywa, nic nie jest białe albo czarne – raczej mamy do czynienia z niezliczoną odcieni szarości i każdy przypadek jest inny…

Stereotypy, które nie zawsze są prawdą 

1. Późne macierzyństwo to wybór kobiety, która na pierwszym miejscu stawia karierę i siebie.
A czy to naprawdę takie straszne ?
  • To znaczy, że myślą i chcą zapewnić dziecku odpowiednią stabilizację. Taka postawa powinna być chwalona i promowana. Bo to nie sztuka spłodzić dziecię w wieku lat nastu, sztuka je potem wychować. A młode osoby często są same psychicznie jeszcze zbyt niestabilne, żeby temu podołać – i później mamy tragedie, noworodki w koszach na śmieci itp. Oczywiście jest sporo bardzo dojrzałych młodych osób, które się wspaniale sprawdzają w roli rodziców. 
  • To znaczy, że czekają na odpowiedniego mężczyznę, który będzie wsparciem a nie kłodą u nogi. Który będzie potrafił wychować dziecko na światłego, mądrego człowieka a nie kolejnego pasożyta, któremu się wszystko należy. Który będzie potrafił zrozumieć kobietę w ciąży i połogu i wspomóc tak, żeby nie wpadała w depresję, która może prowadzić do nierozsądnych zachowań...
  •  To znaczy, że chcą same poznać życie i świat, żeby wiedzieć co warto pokazać dziecku a przed czym chronić. I myślę tu o mądrym chronieniu a nie zamykaniu w klatce, które kończy się fatalnie.

Na drugim końcu stoją te kobiety, które chciały mieć wcześniej dzieci, ale niestety nie mogły zajść w ciążę i dopiero po latach starań i walki udało im się osiągnąć upragniony cel. Nie zgadzam się na szykanowanie kogokolwiek, za to że ma marzenia i dąży do ich realizacji !!!

Pretensje można mieć do: Czernobyla, producentów żywności , która już się nie powinna jedzeniem nazywać bo składników odżywczych w niej brak i lekarzy, faszerujących bez opamiętania antybiotykami i tabletkami często tylko dlatego, że maja prowizję od firm farmaceutycznych …  

2. Kobieta 40 letnia gorzej znosi ciążę nie 20 letnia, pojawia się więcej komplikacji podczas ciąży i porodu

Statystycznie pewnie tak, chociaż statystyka to taka fajna dziedzina, że dzięki niej można udowodnić wszystko co się akurat chce ;)  
  •  Wszystko zależy od poziomu świadomości kobiety, tego czy prowadzi zdrowy tryb życia, uprawia sporty, racjonalnie się odżywia. Obecnie niektóre 40 latki wyglądają o niebo lepiej (i są dużo zdrowsze) niż zaniedbane 20 latki z pokolenia komputerów,  internetu i fastfoodów.  
  •  Mam wrażenie, że większość osób zapomina że mamy XXI wiek i możliwość dbania o siebie oraz możliwości medycyny są jednak nieco inne niż kiedyś.  
  • Często wiek wynikający z metryczki urodzenia a wiek biologiczny organizmu są zupełnie różne. Czasami na korzyść, ale znacznie częściej odwrotnie :( 
  • Może warto by było zacząć posługiwać się wiekiem biologicznym organizmu, stopniem zużycia, poziomem sił witalnych, możliwością regeneracji itp. …
3. Starsze mamy nie są tak aktywne fizycznie, nie będą uprawiały sportów z Dzieckiem. 

I tu zgłaszam stanowczy sprzeciw, osoby 40, 60 letnie są bardzo mocno aktywne. To fakt, nie opinia ;)  Ale jak zawsze pewnie zależy od środowiska w którym się obracamy, od chęci i przyzwyczajeń. 

Na chwilę obecną już nie mogę się doczekać, kiedy Młody skończy 3 miesiące i będziemy mogli iść na basen. Na rolkach już byliśmy – swoje dostanie jak skończy 3 latka. Potem rower, narty, łyżwy i tenis a jak skończy 7 lat zaczniemy nurkowanie. To plan minimum, jeśli będzie miał ochotę na coś jeszcze, to będzie mógł sobie wybrać ;)

Jeśli powyższe oznacza zbyt małą aktywność fizyczną to ja się mogę bardziej postarać ;) 

4. Jak dziecko będzie miało 30, to będzie miało 70 letnią babcię na głowie. 

I znowu jest to stereotyp biednego, styranego życiem rodzica, który stracił zdrowie uganiając się za mamoną.  Ale można przecież przeżyć życie inaczej. Osobiście jestem znaleźć tyle samo wad jak i zalet tej sytuacji.

  •        Po pierwsze nie widzę kompletnie problemu w takiej sytuacji. 30 letnia osoba (bo już nie dziecko) jest całkowicie samodzielna. Zakładam, że będzie sobie mieszkał w dowolnie wybranym miejscu na świecie ze swoją rodziną i od czasu do czasu odwiedzał starych rodziców albo się świetnie bawił i poznawał różne smaki życia zanim założy rodzinę ;)  
  •       Rodzice w tym czasie będą się cieszyli swoim życiem i w zależności od kondycji fizycznej zwiedzali, podróżowali, uprawiali sporty. Znam osobę po 70, która nadal bierze udział w maratonach, biegach narciarskich i żyje aktywniej niż niejeden 20 latek … Kiedyś w Tajlandii spotkałam dwa małżeństwa, które na jesień swojego życia wybrały właśnie ten kraj. Kupili jacht i pływali po przepięknych Similanach zwiedzając i nurkując. Byli grubo po 60-ce… 
  •     Jest duże prawdopodobieństwo, że jak „dziecko” będzie miało 30 lat, to rodzice nie będą już rezydentami tego świata. Ma to też dobre strony – odziedziczy to co zostało wypracowane i będzie mógł swobodniej oddychać w okrutnym konsumpcyjno-kapitalistycznym świecie ;)

·         Ktoś może powiedzieć, ale wnuki nie będą miały dziadków a dziecko nie będzie miało pomocy przy swoich dzieciach. Tak również często bywa i przy młodszych rodzicach, mieszkających daleko albo którzy przedwcześnie odeszli … 

5.  Dziecko będzie się wstydziło starej mamy.  

Powiem tak, jak sobie wychowasz, tak będziesz miała.  Dzieci się wstydzą również i młodych mam/rodziców.  
  •  Jeśli będzie miało dobrze poukładane w głowie to rówieśnicy będą się wstydzili głupot, które wygadują. Na tym polega wychowywanie, na kształtowaniu światopoglądu i własnego zdania. I tu z całym szacunkiem dla młodości, doświadczenie ma przewagę … 
  • Jeżeli obecnie coraz więcej kobiet decyduje się na późne macierzyństwo, to jak dziecko dorośnie „stara” mama będzie normą nie wyjątkiem. Więc raczej nie będzie się wstydziło bo nie będzie wyjątkiem walczącym o swoje racje ...

Refleksyjnie 

Czy chciałam późnego macierzyństwa – nie wiem, nie wiem nawet czy w ogóle chciałam macierzyństwa. Na pewno nie w wieku 20 lat – wtedy miałam zupełnie inne priorytety i dziecko byłoby tragedią. Koło 30 może prędzej, już trochę przeżyłam, pozwiedzałam, wyszalałam się. Ale ponieważ podobno i tak nie mogłam, więc nie próbowałam nawet rozbudzić w sobie instynktów macierzyńskich – nie lubię cierpieć …

Czy jest idealny wiek na macierzyństwo – nie jestem pewna, każdy ma swoje wady i zalety. To zależy od ludzi, podejścia, oczekiwań …

Czy boję się starości i tego, że nie nadążę za Młodym – oczywiście, ale co mogę zrobić? Tylko dbać o siebie i jak najdłużej zachować sprawność fizyczną i umysłową. A dziecko odmładza ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz