poniedziałek, 23 września 2013

Huśtawka Grako Sweetpeace

Przez cały okres ciąży powtarzałam sobie jak mantrę zdanie: ”Nie zwariuję, będę rozsądna”. Chodziło oczywiście o szał skupowania różnych akcesoriów dla dziecka i mam na myśli  zarówno  ciuszki, jak i wszelkie możliwe gadżety, których na rynku jest całe mnóstwo. I jak ze wszystkim bywa, jedne są naprawdę potrzebne i użyteczne, inne to czyste wyciąganie pieniędzy z kieszeni niedoświadczonych rodziców.


Nie od dzisiaj wiadomo, że świeżo upieczony rodzic to jeden z najlepszych konsumentów. Zakupy są przeważnie robione pod wpływem emocji zamiast zdrowego rozsądku,  a niedoświadczony rodzic to istna kopalnia złota – zakupi wszystko co wydaje się być potrzebne i zostanie odpowiednio zareklamowane.

No i prawie mi się udawało do tej pory wytrwać w mocnym postanowieniu utrzymania się w ryzach zdrowego rozsądku. Omijanie dużym łukiem wszelkich sklepów z ciuszkami i akcesoriami dla dzieci znacznie ułatwia sprawę ;)

Ale niedobrzy ludzie-kusiciele internet wymyślili, żeby wodzić na pokuszenie ludzi o silnej woli (silna, bo robi ze mną co chce!). No i właśnie ów internet powiedział mi, że istnieje coś takiego jak huśtawka dla dziecka i jest to całkiem użyteczne  i pomaga uspokoić maluszka, dzięki czemu będę miała chwile dla siebie. A że łatwowierna nie jestem, więc zasięgałam wielu opinii mądrych i doświadczonych mam, czy aby na pewno spece od marketingu nie próbują wykorzystać mojej łatwowierności i desperacji … Większość opinii była pozytywna – niestety …

Niestety, ponieważ oznaczało to rozpoczęcie poszukiwań huśtawki idealnej, która będzie zasługiwała na zamieszkanie wraz z Nami i opiekowanie się Młodym w ciągu najbliższych miesięcy;)

Po tygodniowym szperaniu, porównywaniu, analizowaniu i biciu się z myślami czy aby dobrze robię i czy Nam się to urządzonko sprawdzi, wybór został podjęty. Po długiej i zaciętej walce zwycięzcą została huśtawka  … Graco Sweetpeace :)

Opis producenta brzmiał co najmniej zachęcająco:
Od urodzenia do ok. 9 miesięcy. Zastanawiasz się nad lepszą opcją: utulić dziecko do snu, czy jeszcze chwilkę je zabawiać? Dlaczego nie wybierzesz obu? Inspirowane doświadczeniami rodziców rozwiązania w huśtawce Sweetpeace są prawdziwie praktyczne:
- 3 pozycje regulacji położenia siedziska,
- 6 prędkości bujania,
- 2 pozycje wibracji.

Siedzisko huśtawki w prosty sposób można przeistoczyć w samodzielny bujaczek szybko i bez kłopotu! Huśtawka może być używana jako samodzielny leżaczek.
Posiada:
- tace z lusterkiem;
- zabawki Mix'n Move;
- gryzak;
- prześwitującą, regulowaną budkę.

Huśtawka naśladuje poziome ruchy kołysania rodziców! Posiada wbudowany odtwarzacz muzyczny, z którego płyną kojące nuty odgłosów natury, bicie serca matki, szum wód płodowych itp.

Filmik reklamowy jeszcze bardziej utwierdzał w przekonaniu, że to cudo jest bliskie ideału:

Zaś allegro pozwoliło na znalezienie egzemplarza w rozsądnej cenie :)

Huśtawkę rozpakowywałam z pewną dozą niepokoju, zastanawiając się czy aby na pewno nie jest ona przereklamowana … 
 
Po tygodniu użytkowania mogę stwierdzić, że towar całkowicie się obronił i spełnia swoje zadanie. Maluszek, który spokojnie w łóżeczku leżał co najwyżej 5 minut (jeśli nie spał) w bujaczku daje nam co najmniej pół godziny oddechu (możemy spokojnie razem skonsumować posiłek). Do uspokajania podczas napadów płaczu/kolki raczej się nie nadaje, ale do podtrzymania spokoju dziecka – idealnie. Młody ma dopiero miesiąc i zakładam, że jego zainteresowanie bujaniem i dołączonymi zabawkami jeszcze wzrośnie … zaś ja zyskam więcej czasu na wykonanie wszystkich niezbędnych prac domowych … :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz