wtorek, 3 grudnia 2013

Zdrowie dla (nie)bogatych - Czy zdrowie można sobie kupić?

Dzień dobry bardzo:)  Witam kolejny, piękny dzień z mojego życia. Przeciągam się długo, leniwie, rozkosznie … otwieram oczy i rozpoczynam dzień. Dostaję uśmiechnięte niemowlę do łóżka, chwila zabawy, karmienie, gaworzenie. Oddaję dziecko pod opiekę niani, szybka przekąska, bidon z izotonikiem i lecę na siłownię po nową dawkę endorfin aby życie uczynić jeszcze przyjemniejszym …   


Trening, sauna, prysznic, pora wracać i nakarmić dziecko. W domu czeka już niania z maluchem. W czasie gdy ja karmię ona przygotowuje zdrowe, pożywne śniadanie – świeżo wyciśnięty sok owocowy, musli z jogurtem naturalnym i owocami oraz kawa zbożowa. .. No dobrze pomarzyć sobie można …

… tymczasem w moim domu …

Kolejny poranek, budzę się troszkę niewyspana, troszkę obolała – nocne karmienia zostawiają swój ślad, chociaż nie są tak uciążliwe od kiedy śpimy wszyscy razem. Karmię Młodego i odkładam do łóżeczka, chwilę się pobawi. Sama lecę do łazienki… Przenoszę Młodego z  łóżeczka do bujaka w pokoju, żeby mógł uczestniczyć w rodzinnym śniadaniu. Musli z jogurtem naturalnym i owocami oraz kawa zbożowa; My przy stole, Młody obok w swojej huśtawce. MM wychodzi do pracy, ja zostaję z dzieckiem … na siłownię może przyjdzie jeszcze czas, może jak podrośnie to wezmę go ze sobą, może mama przyjdzie popilnować …  tymczasem zamiast siłowni czeka sprzątanie, też spalam kalorie ;)

Zdrowia nie można kupić, trzeba na nie zapracować niezależnie od grubości portfela. Jednak odpowiednie zasoby gotówkowe mogą znacząco ułatwić życie. Posiadanie dziecka dobitnie mi to uświadomiło, bo i co z tego że w portfelu leży karta Benefit, gdy nie mogę z niej korzystać :(


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz