piątek, 24 stycznia 2014

Spotkanie Klubu mam w Gdyni

Od jakiegoś czasu mam trochę dosyć powtarzającego się schematu dnia. Zaczyna być nudno i monotonnie. Pobudka, śniadanie, sprzątanie, karmienie, spacer, karmienie, gotowanie, karmienie itd. Dni mijają podobne jeden do drugiego. Czasami Młody mnie czymś zaskoczy, czasami ktoś wpadnie w odwiedziny, generalnie czekanie na weekendy. Na początku byłam bardziej aktywna i towarzyska, próbowałam wyciągnąć coś więcej z tych dni – nastąpiło zmęczenie materiału … a może to zima …

Od jakiegoś czasu marzyło mi się wyjście i pogadanie z innymi mamami. Zaczęłam buszować po necie i szukać. Sobotnie „Wymianki” w Gdańsku weszły już na stałe w Nasz grafik. Ale Gdańsk to trochę daleko, żeby sobie pojechać codziennie na kawę i pogaduchy. 

Chciałam znaleźć coś w Gdyni … Odpowiedzią na moje prośby był „Klub Mam Gdynia”, który organizuje swoje spotkania w pobliżu  mojego miejsca zamieszkania – w Gdyńskim InfoBoxie. Dla takiego lenia jak ja, któremu nie chce się nigdzie dalej dupki ruszać to miejsce idealne!

Czwartkowy poranek, jak co dzień rano wstajemy z łóżka po bardziej lub mniej przespanej nocy, jemy wspólne śniadanie i rozpoczynamy dzień. Wyprawiam MM do pracy i szybko biorę się za siebie. Na 10:30 chcę być w InfoBoxie, gdzie właśnie dziś odbywa się spotkanie. Oczywiście zgodnie z dewizą „jak człowiek się śpieszy, to diabeł się cieszy”, Młody właśnie sobie uciął drzemkę, kilka rzeczy jak na złość schowało się przede mną, w pieluszce Młodego była niespodzianka itp…  W końcu 10:25 opuściliśmy domek :)

To cut the long story short.

Na spotkanie udało się dotrzeć i nawet nie byłam zbyt bardzo spóźniona. Na miejscu spotkałam kilka miłych mam ze słodkimi pociechami i przesympatyczne organizatorki. Wisienką na torcie była zaproszona stomatolożka z gabinetu Wiewiór-K. Przesympatyczna osoba, która fachowo opowiedziała o tym jak dbać o higienę jamy ustnej naszych pociech. Wprawdzie Młody ząbków jeszcze nie ma, ale o kilku radach i wskazówkach będę na pewno pamiętać, gdy już się pojawią.
To co bardzo mi się podobało, to fakt, że w spotkaniu uczestniczyły również dzieci. Dla niemowlaków był przygotowany specjalny plac z poduchami, gdzie mogły poleżeć, posiedzieć, pobawić się i o dziwo wcale ale to wcale nie przeszkadzały w rozmowie. 

Szczerze mówiąc po tym spotkaniu mam apetyt na więcej, częściej, bardziej. Marzyło by mi się miejsce, gdzie można by było codziennie wpaść z dzieckiem, spotkać się z innymi mamami, porozmawiać, wypić kawę, coś zorganizować. Taka Klubo-Kawiarnia dla mam z pociechami. 

Puszczam wodze fantazji …

Na dole Klubo-Kawiarnia dostosowana do potrzeb najmłodszych. Przytulne wnętrze, gdzie można zapaść się w wygodnych kanapach i porozmawiać, nie tylko o dzieciach … Zorganizować szkolenia i warsztaty z zakresu dietetyki, rozwoju osobistego, prowadzenia biznesu, możliwości biznesowych dla mam itp. 

Piętro wyżej, gabinet kosmetyczny, zabiegi dla mam, masaż, kosmetyka. Dziecko zostaje na dole pod opieką innych mam/niani. Mama się relaksuje u góry. Mam problemy, żeby się rozstać z Młodym na dłużej, takie rozwiązanie byłoby optymalne. 

Obok sala do fitness, a tam; joga dla mam z dziećmi, pilates z dzieckiem na ręku, aerobik z maluszkiem w pobliżu. Generalnie wszystko co dobre dla mamy, bez potrzeby rozstawania się z dzieckiem. 

A może jest już takie miejsce w Gdyni i tylko na nie jeszcze nie natrafiłam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz