Od jakiegoś czasu mam trochę dosyć powtarzającego się
schematu dnia. Zaczyna być nudno i monotonnie. Pobudka, śniadanie, sprzątanie,
karmienie, spacer, karmienie, gotowanie, karmienie itd. Dni mijają podobne
jeden do drugiego. Czasami Młody mnie czymś zaskoczy, czasami ktoś wpadnie w
odwiedziny, generalnie czekanie na weekendy. Na początku byłam bardziej aktywna
i towarzyska, próbowałam wyciągnąć coś więcej z tych dni – nastąpiło zmęczenie
materiału … a może to zima …
Od jakiegoś czasu marzyło mi się wyjście i pogadanie z
innymi mamami. Zaczęłam buszować po necie i szukać. Sobotnie „Wymianki” w
Gdańsku weszły już na stałe w Nasz grafik. Ale Gdańsk to trochę daleko, żeby
sobie pojechać codziennie na kawę i pogaduchy.
Chciałam znaleźć coś w Gdyni … Odpowiedzią na moje prośby
był „Klub Mam Gdynia”, który organizuje swoje spotkania w pobliżu mojego miejsca zamieszkania – w Gdyńskim
InfoBoxie. Dla takiego lenia jak ja, któremu nie chce się nigdzie dalej dupki
ruszać to miejsce idealne!
Czwartkowy poranek, jak co dzień rano wstajemy z łóżka po
bardziej lub mniej przespanej nocy, jemy wspólne śniadanie i rozpoczynamy
dzień. Wyprawiam MM do pracy i szybko biorę się za siebie. Na 10:30 chcę być w
InfoBoxie, gdzie właśnie dziś odbywa się spotkanie. Oczywiście zgodnie z dewizą
„jak człowiek się śpieszy, to diabeł się cieszy”, Młody właśnie sobie uciął
drzemkę, kilka rzeczy jak na złość schowało się przede mną, w pieluszce Młodego
była niespodzianka itp… W końcu 10:25
opuściliśmy domek :)
To cut the long story short.
Na spotkanie udało się dotrzeć i nawet nie byłam zbyt bardzo
spóźniona. Na miejscu spotkałam kilka miłych mam ze słodkimi pociechami i
przesympatyczne organizatorki. Wisienką na torcie była zaproszona stomatolożka z gabinetu Wiewiór-K. Przesympatyczna osoba, która fachowo
opowiedziała o tym jak dbać o higienę jamy ustnej naszych pociech. Wprawdzie
Młody ząbków jeszcze nie ma, ale o kilku radach i wskazówkach będę na pewno pamiętać,
gdy już się pojawią.
To co bardzo mi się podobało, to
fakt, że w spotkaniu uczestniczyły również dzieci. Dla niemowlaków był
przygotowany specjalny plac z poduchami, gdzie mogły poleżeć, posiedzieć,
pobawić się i o dziwo wcale ale to wcale nie przeszkadzały w rozmowie.
Szczerze mówiąc po tym spotkaniu mam
apetyt na więcej, częściej, bardziej. Marzyło by mi się miejsce, gdzie można by
było codziennie wpaść z dzieckiem, spotkać się z innymi mamami, porozmawiać,
wypić kawę, coś zorganizować. Taka Klubo-Kawiarnia dla mam z pociechami.
Puszczam
wodze fantazji …
Na dole Klubo-Kawiarnia dostosowana
do potrzeb najmłodszych. Przytulne wnętrze, gdzie można zapaść się w wygodnych
kanapach i porozmawiać, nie tylko o dzieciach … Zorganizować szkolenia i
warsztaty z zakresu dietetyki, rozwoju osobistego, prowadzenia biznesu,
możliwości biznesowych dla mam itp.
Piętro wyżej, gabinet kosmetyczny,
zabiegi dla mam, masaż, kosmetyka. Dziecko zostaje na dole pod opieką innych mam/niani. Mama się relaksuje u góry. Mam problemy, żeby się rozstać z Młodym
na dłużej, takie rozwiązanie byłoby optymalne.
Obok sala do fitness, a tam; joga
dla mam z dziećmi, pilates z dzieckiem na ręku, aerobik z maluszkiem w pobliżu.
Generalnie wszystko co dobre dla mamy, bez potrzeby rozstawania się z
dzieckiem.
A może jest już takie miejsce w
Gdyni i tylko na nie jeszcze nie natrafiłam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz