poniedziałek, 29 lipca 2013

Coraz bliżej mety …

Jestem szczęśliwa !!! Uspokojona i zadowolona … A to wszystko za sprawą jednego USG i kilku ciepłych słów lekarza/lekarki … Tak mało może znaczyć tak wiele :)

To już 36 tydzień ciąży, czyli oficjalnie dziewiąty miesiąc. Godzina zero coraz bliżej.
Już nie mogę powiedzieć, że to jeszcze kilka miesięcy i snuć planów co z nimi zrobię i cały czas odkładać przygotowania do porodu i pojawienia się dziecka na później. Teraz czas do końca ciąży liczę już w tygodniach, jak dobrze pójdzie to za 2 tygodnie maluszek może stwierdzić, że przyszła na Niego pora.
Chociaż mamy umowę i plany, a jako grzeczne dziecko powinien się słuchać mamy i trzymać planu ;)
  • Ø  Mamy jeszcze 2 zajęcia w szkole rodzenia – która kończy się  8 sierpnia 2013.
  • Ø  Wizytę u lekarza i ostatnie badania, wyniki itp. – 10 sierpnia 2013
  • Ø  MM (Mój Mężczyzna) zaczyna urlop od 19 sierpnia 2013
  • Ø  Poród planuję na 20 sierpnia 2013 w 39 tc. Wprawdzie termin to około 30 sierpnia, ale jakoś Lew (23.07 – 23.08) bardziej pasuje mi dla chłopca niż Panna (24.08 – 22.09) ;)
Taki jest plan i wszystkich zainteresowanych proszę o dotrzymanie powyższych terminów … Lata tresury w korporacji, gdzie harmonogram to podstawa jakichkolwiek działań pozostawiły swoje niezatarte piętno ;)

 Wracając do USG, to oprócz ogólnego stwierdzenia, że dziecko zdrowe, posiada wszystkie potrzebne narządy i kończyny i nadal jest chłopcem (dobrze, bo nic różowego nie mamy) dostałam odpowiedzi na dwa najważniejsze dla mnie obecnie pytania:
- dziecko ułożone jest prawidłowo, główką w dół czyli w pozycji vertex, co dobrze rokuje dla przebiegu porodu,
- dziecko waży już 2200g, a do porodu powinno jeszcze trochę przybrać. Przewidywana waga to 2800-2900g. Nie jest to dużo jak na chłopca ale podobno adekwatne do mojego typu budowy i proporcji :)

Te dwie informacje powodują, że zaczynam być optymistycznie nastawiona do porodu, którego mówiąc szczerze cały czas się boję … Chciałabym urodzić naturalnie, bez środków przeciwbólowych, znieczuleń i nacinania krocza … Pracuję nad  wdrożeniem tego w  życie wykonując zarówno ćwiczenia Kegla jak i zalecane masaże … ale rzeczywistość zweryfikuje te plany – czasami potrafi to zrobić dosyć brutalnie :(

Chociaż dotychczasowe doświadczenia z przebiegu ciąży  nie dają powodów do jakichkolwiek niepokojów, wręcz przeciwnie.

  • Moja obecna waga: 56 kg (przed ciążą 50 kg)
  • Obwód w talii: 92-93 cm (przed ciążą 58 cm)
  • Nudności, zgaga, zaparcia, niestrawność itp - brak
  • Bezsenność - brak, przesypiam pół dnia, chociaż czasami noce faktycznie męczące ze względu na nasiloną aktywność maleństwa.
  • Bóle kręgosłupa - brak, pomimo biegania na wysokim obcasie. Siłownia i wieczorne masaże skutecznie zapobiegają i likwidują.
  • Żylaki, rozstępy, obrzęki itp - brak
Z typowych dolegliwości odczuwam jedynie ból w pachwinach, czasami bardzo mocny aż paraliżujący - lekarz uspokaja, że to normalne i związane z rozciąganiem się macicy ... Na forach widzę, że większość kobiet się z tym boryka ...
Zaś bieganie do toalety stało się moim nowym hobby ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz